Witam na moim blogu o majsterkowaniu

Po 35 latach cos tam sie wie, albo tak mi się wydaje
 

Ostrzenie noży na kilka sposobów

Nóż od setek lat służy człowiekowi i wciąż mamy z nimi ten sam problem. Po jakimś czasie staje się tępy i zamiast kroić to gniecie i miażdży, lub po prostu ślizga się po powierzchni krojonej. To prawda, nawet drogi nóż prędzej czy później się przytępi. Kupując nóż musimy pamiętać o jego konserwacji, oprócz mycia powinno się go regularnie ostrzyć. Lepiej często i delikatnie niż rzadko. Idealnie było by przed każdym użyciem kilkakrotnie przeciągnąć ostrze po ostrzałce.

Czas, więc na praktykę jak ostrzyć.

Początkowe sprawa to, jaki nóż pragniemy naostrzyć i jaki jest pierwotny kąt ostrza.
Jeżeli nóż jest tani to nie ma, co kombinować kilka razy przejedziemy na ostrzałce i po kłopocie. Jeżeli nóż jest cenny to trzeba podczas ostrzenia utrzymać pierwotny kąt. Nie polecam samemu ostrzyć noży ceramicznych są bardzo twarde i tylko ostrzałki diamentowe dają sobie radę.
Noże zależnie od zastosowania ostrzy się pod różnorakimi kątami. Jeżeli nóż potrzebny jest do krojenia miękkich rzeczy, jak owoce, można naostrzyć go pod niewielkim kątem 14 stopni. Jeżeli nóż ma być wielozadaniowy i dłużej utrzymać ostrość można ostrzyć pod większym kątem 23 stopni. Do ostrzenia noży wykorzystujemy ostrzałkę ceramiczną, ostrzałki diamentowe lub tzw. gotowe zestawy ostrzące. Ostrzałki ceramiczne mają zwykle dwa rodzaje ziarna pierwsze zgrubne drugie drobniejsze. Za to diamentowe to na ogół kilka granulacji.

Dla znawców tematu wystarczy drobna osełka ceramiczna, a właściwie kilka bo trzeba zachować rygor ziarna.


Pracę zaczynamy od grubego ziarna(150-200) a kończymy na drobnym(240-600). Noże ostrzymy pod jednakowym kątem, względem płaszczyzny ostrzałki. Jeśli nie mamy wprawy to można trzymać kciuk pomiędzy kamieniem a grzbietem noża do prowadzenia jednakowego kąta. W czasie ostrzenia powinno się wypłukiwać urobek, co jakiś czas płukać ostrzałkę w wodzie lub cały czas ją polewać. Operacja ta ma na celu wypłukanie urobku i powoduje, że ostrzałka sie nie zapycha.
Pamiętamy ostrzem zawsze w obu kierunkach, kierunkiem posuwisto zwrotnym i prostopadle do ostrza. Nie powinno się się obawiać przesuwania noża po ostrzałce pod włos.

Komplety ostrzące to gotowe rozwiązania dla bardziej zaawansowanych. Przed zakupem najlepiej obejrzeć jakiś film z instrukcją lub zajrzeć forum knives. Podstawową zaletą takich kompletów jest gotowe, przemyślane rozwiązanie ostrzenia, wadą wysoka cena. Nie każdy wyda kilka stów na ostrzenie noża za kilka dziesiąt złotych. Jeżeli mamy nożyk za kilkaset to warto.

Jeśli nie chcemy bawić się ostrzałkami płaskimi lub zestawami można skorzystać z ceramicznej ostrzałki krążkowej. Jest to tania, prosta wersja, i niesłychanie skuteczna. Przeciągamy kilkakrotnie nóż po krążkach w tył i przód. Ostrze noża nie jest, co prawda wyprowadzone i szybciej będzie się nam zużywał, ale każdy laik lub pani domu (niemogąca doprosić się swego męża o naostrzenie) na pewno nie będzie narzekać na tępe noże. Nie reklamuję ostrzałek krążkowych diamentowych lub stalowych. Te pierwsze frezują ostrze a te drugie to nie wiem, co czynią, ale na pewno nie ostrzą w pełnym słowa znaczeniu.

Na koniec dodam jeszcze dwie uwagi. Pierwsza to, aby pamiętać, żeby nie przetrzymywać noży luźno wepchniętych do szuflady lub zlewu. Często się zdarza, że ostrze podczas otwierania i zamykania szuflady uderza w inne sztućce i tępi się, poza tym to niebezpieczne i może skończyć się plasterkiem. I druga uwaga to kroić należy za każdym razem na miękkim podłożu, deska z drewna lub deski z tworzywa. Przestępstwem jest krojenie ostrym nożem na ceramicznym talerzu lub na stalowym półmisku.

Nowa seria młotów Bosch pod znakiem zapytania

Hej, Bosch jak wiele innych niemieckich firm myślał że inwestycja w Rosji to super pomysł. Zaślepieni bez wiedzy wywiadowczej kapitaliści wtopili. Fabryki boscha Knauffa i innych niemieckich gigantów nie produkują w Rosji nic lub niewiele.

Wracam do tematu


Mamy współcześnie wysyp różnych nowości, nie wiem czy to powiązane jest z kryzysem. Bo chodzi o to, że trzeba wytwarzać ciągle coś nowego, żeby nie wypaść z obiegu. Najczęściej firmy modernizują wygląd, albo jeden czy kilka parametrów i mamy nowy super funkcjonalny towar.

To taki trend bo ciągłe zmiany to ruch w interesie i zarobek. W takim przypadku klient jest skazany na doświadczalny wybór i jedynie sprawdzenie nowego produktu, może nam odpowiedzieć czy mamy do czynienia z ciekawostką techniczną czy tylko z modyfikacją nazwy i wyglądu.


Ale wracam do tematu, Bosch wypuścił nowy wyrób młoto wiertarka GBH 2-28 DFV. Poza zmianą nazwy i wyglądu, dostajemy nowe parametry, czyli: 850W co przekłada się na przyrost energii pojedynczego udaru. Czyli z 2,8J na 3,2J, czy to mało czy dużo zależy, do czego będziemy stosować, jeżeli do wiercenia pod ocieplenie wiertłami sds plus o średnicy 10mm to nie ma to większego znaczenia.

Może z wyjątkiem tego, że narzędzie będzie mniej obciążone. Tymczasem jak w ręce złapie taką młotowiertarkę instalator i wsadzi wiertło sds plus ( wiertła długie sds plus - https://domtechniczny24.pl/wiert%C5%82a-do-betonu.html )  dajmy na to 20 mm i długie na 500mm to dowie się, za co zapłacił. W takim przypadku taka moc i energia udaru się przydają.
Poza tym młot GBH 2-28 DFV został zaopatrzony w sprzęgło przeciążeniowe, szczotkotrzymacz zamieniający obroty przy zachowaniu 100% mocy na lewych obrotach. I jeszcze uchwyt z redukcją wibracji. Czy to jest istotne może stwierdzić pracownik, który wierci całą dniówkę a później nie może trzymać kubka z herbatą, bo mu sie tak ręka trzęsie.


Cena jak można sie domyślać wyższa od modelu uprzedniego, ale tak to jest.

Wiertarka stołowa i wiercenie

Nie przeczuwałem, że na jakość wiercenia ma rzeczywiście wielki wpływ, nie tylko wiertło, jego jakość, ale również wiertarka, a dokładniej sposób wiercenia. Chodzi mi o to czy robimy to z ręki czy na wiertarce stołowej. Ale od początku.

Do szybkiej zmiany pasuje uchwyt samozaciskowy do wiertarki.


Potrzebowałem wywiercić mniej więcej 523 otworów o średnicy 3,4 mm w blaszce stalowej 2mm grubości. Na początku rozpocząłem wiercić z ręki, ale po ponownym złamanym wiertle począłem się zastanawiać nad usprawnieniem sobie produkcji. W sklepie mam: DEDRA Wiertarka stołowa DED7707 -350W i jeszcze parę innych, ale, że ta jest najtańsza a ja potrzebowałem wiercić małym wiertłem to wziąłem tą. O skrawaniu ciekawe art. na stronie -

http://blog.domtechniczny24.pl/

Na wiertarkach stołowych można wiercić z niewysoką prędkością, ale za to z dosyć dużym posuwem i ciągle ten posuw jest w jednym kierunku. Zaowocowało to tym,że pojedyńczym wiertłem zrobiłem około 352 otworów bez ostrzenia! Jak wierciłem to miałem uczucie, że wiertło się wpycha w blachę i wchodzi jak w masło, jak dla mnie rewelacja? Takie wiercenie ma tymczasem ograniczenia, bo nie weźmiemy wiertarki stołowej na działkę i nie wywiercimy otworu w słupku ogrodzeniowym:).
Czyli wiertarki ręczne są mobilne można je wszędzie użyć, pod warunkiem, że mamy przedłużacz i prąd. Ale wiercenie wiąże się z większym zużyciem wierteł. Więc wiertarka stołowa do zakładu, a wiertarka ręczna do pozostałych robót.
Po jakimś czasie:

Tak się zdarzyło, że musiałem zrobić około 2811 otworów w blaszce 1,6mm wiertełkiem 2,2mm. Uruchamianie i wyłączanie wiertarki zamontowanym oryginalnie wyłącznikiem to masakra, zwłaszcza jak jest mrozik, ta plastykowa klapa robi się potwornie twarda. Jak się robi kilka otworów to nie ma znaczenia, ale jak trzeba dokładnie wywiercić kilka tysięcy to pojawia się przeszkoda. Dobrym rozwiązaniem jest wyłącznik przy nodze.
Zdecydowałem sam zrobić takie coś, za nieduże pieniądze.
Zakupiłem włącznik do dzwonka pokojowego, jakaś spora sztacheta jako podstawa, dwie małe: jedna podpórka pod obcas} druga pod palce, żeby noga nie wisiała w powietrzu. I trochę skóry na sam wyłącznik, kawałek przewodu wtyczka i gniazdko. A i ponieważ styki są słłabe to nie można tego wynalazku użyć do mocnych wiertarek stołowych, moja wiertarka stołowa Dedra DED7707 ma 350W więc nie ma problemu.

Przełącznik jest rewelacyjny w użyciu, i bezpieczny, w dowolnej chwili można go wyłączyć. Po zmontowaniu tak wygląda:

Plazma

Witam dzisiaj temat z korzeniami w czasach komuny. Nie każdy czytający będzie pamiętać, co to.
Udało mi się w końcu pociąć stary, zardzewiały nasz komin. Rodzice wiele lat temu zbudowali szklarnię, taki za komuny był przykaz: na terenie rolniczym nie można było wybudować samego domu z trawniczkiem i kwiatami. Należało wybudować jeszcze jakiś obiekt gospodarczy powiązany z rolnictwem czy ogrodnictwem. Miał to być rzecz jasna budynek nie folia na pomidory. I tak zaczęła się batalia moich rodziców z ogrodnictwem. Postawili szklarnię, kotłownię i wiadomo jak kotłownia to komin. Obecnie to jak coś budujemy to najpierw jest projekt, pozwolenie i tak dalej a później kasa i materiały. Za komuny i tu trochę historii droga młodzieży nie było takiego schematu. Komin w planach miał być murowany, ale ojczulek nie dostał przydziału cegły, ta co była starczyła ledwie na dom. Ale kombinowanie to podstawa, więc jak zaczęli budować ciepłociąg w naszej okolicy to skombinowało się trochę rur średnicy 400 mm. Stalowych oczywiście, po dospawaniu kołnierzy można było postawić komin. Odcinki przykręcone zostały śrubami. I tak komin stał sobie i korodował przez wiele lat. Ale wszystko się kiedyś kończy.

Więcej fajnych tekstów na stronie - http://www.skleppneumatyka.pl/
Korozja zżarła spód tak, że nie było już w paru miejscach w ogóle podstawy. Trzeba było, więc komin rozebrać, bo bałem się że jak mocniej zawieje to runie. Rozebrać chciałem co najmniej do połowy, bo mam dołączone moje palenisko do niego. Podjechał dźwig, przecięliśmy szlifierką kątową śruby i komin poległ na ziemi.


Dwa odcinki po 2,5 metra, grubość rozmaite, od około 15 milimetrów do 10 mm. Choć w niektórych miejscach było 10 mm stali i z 10 -15 mm rdzy. To dawało razem ponad 20mm. Przecinarka plazmowa Telwin ma rożne bajery i podaną maksymalną grubość cięcia 20 mm. I jest to parametr jak najbardziej prawidłowy, można nią ciąć takie grubości. Ale jak się przekonałem przy maksymalnym amperażu potrafi się nagrzać i wyłączyć. Z tego powodu powinno się ją trzymać nie na słońcu tylko bardziej w cieniu i zagwarantować dobre chłodzenie. Po co ma słoneczko dodatkowo podgrzewać, przecinarka plazmowa nie plażowicz na plaży.
Część z komina zdecydowałem zastosować pod kowadło i młot resorowy. Ale wypadało to wszystko pociąć, więc zebrałem się pewnego uroczego dnia, a słonko wtedy jeszcze tak fajnie świeciło. Założyłem ciuchy robocze, maska przeciw pyłowa na twarz ( bo mam alergię) i do roboty. Na początku chciałem ciąć szlifierką kątową, ale taka ciężka rura leżąca na ziemi sprawiłaby mi kłopot. Na pewno prędzej czy później tarcza do cięcia by się zakleszczyła. Rura waży masę i to był kłopot. Więc pozostała mi przecinarka plazmowa. Moją plazmówkę mam od 2 lat i choć sporo mnie kosztowała to nie używałem jej za często. Raz wyciąłem z nierdzewki krążki do grilla innym razem podcinałem regały. Aby przecinarka plazmowa prawidłowo działała trz eba dostarczyć jej sprężone powietrze i to dużo powietrza, bo jak będzie za mało lub nie będzie odpowiedniego ciśnienia to zaraz dysza się przepali i nie pomoże preparat antyodpryskowy Spawmix https://domtechniczny24.pl/preparat-antyodpryskowy-spawmix-400ml.html  ani nic innego. Ja podaję powietrze wężem 12 mm, nie dławi on tak jak na przykład spiralne. Całość przed cięciem wyglądała tak:

Kredą zaznaczyłem miejsce cięcia, punkt styku masy musiałem ostro przeszlifować tarczą listkową, bo było masę rdzy. Nieco się obawiałem czy plazma nie będzie szwankować ze względu na rdzę, w niektórych miejscach były nawet skorupy do 10 mm!! Ale Telwin Plasma 60HF dał sobie radę w niecałe 20 minut pociąłem wszystko. Cięcia nie były za równe, jeżeli się tnie z ręki na powierzchni takiej jak rura a do tego grubości są różne to nie ma się czego spodziewać. Wyszło jak wyszło jestem zadowolony. Dysze do plazmy się nie zabrudziły, bo co jakiś czas psikałem sprayem przeciw odpryskom Spawmix. I nawet jak się coś przyczepiło do dyszy to szczotką mosiężną wszystko wytarłem do czysta. Pocięte fragmenty leżą sobie i czekają na wykorzystanie:


Część przyspawam do dawnego komina, z 2 odcinków zrobię cokoły napełnione betonem pod kowadło i młot resorowy. Na złom nie wywiozę trochę szkoda mi a może się na coś przyda.

Młynek do ziół z otworami

Dzień dobry
Opowieść rozpoczyna się, gdy to nabyłem, że Pau-drako, bo mały chory i pobłażliwość moja innowacyjność do antybiotyku. A tego świństwa nie chciałem dawać, nie dość, że drogie to jeszcze wytępi wszystko, co znajdzie na swojej drodze. Uważam, że antybiotyki winne być aplikowane albo badania dzień dobry a nie tak na dzień, na mały katarek czerwone gardło. Ale do tematu do robienia kontu.


W sklepie z pudełkową zawartością, poszedłem bardzo dalekoe depozytek, jakie było 60 i prędko się skończyły, aby kupić nowe, ale coś mnie tknęło i przeczytałem skład na etykiecie. Na początku pisało ekstrakt z zarąbiących odmian… na końcu drobnym drukiem - (zmielona kora PAU drako), inaczej nie istnieje żaden ex-trakt tylko zmielona......Tak jest w odniesieniu do rozwiązania, w związku z tym ma mieć swój rozum i przez cały czas dążyć.


Zdecydowałem nabyć nabyćka i korę PAU-drako luzem (kilka razy tańszą od kapsułek) i sam mielić. Tak robię od jakiegoś czasu z innymi ziołami. Ale o tym później. Kupiłem młynek Boscha, ale średnio mielił, więc przeszlifowałem ostrza ostrza moim Dremelem 3000, najlepiej szło czerwonym kamieniem. Problem zaczął się, jak mieliłem następnąię, wziął się młynek, że zaczął śmierdzieć. Niestety Bosch i producenci mistrzy nie projektują prześwitów wentylacyjnych, nie mówiących juz o wentylatorkach. Postanowiłem więc zadziałać, odtworzyłem pokrywkę i wywierciłem narzędzie przelotów wentylacyjnych. Super się tu przydała wkrętarka Boscha GSR 10,8V-LI-2+LB, i wiertło wielostopniowe.


Młynek w ten sposób przerobienia mieli trochę lepiej, nie działa tak błyskawicznie ale szału nie ma. Wydaje mi się, że za mała moc i za duże ostrza.
Co do kompozycyji ziołowych do mam kilka. Podstawowa do smaku, smakowa: Koci pazur kora lapacho, jeżówka purpurowa fiołek trójbarwny, mięta do smaku, suszone owoce i czarne bzu. Do wszystkiego mieszam drobię w witaminę C. Stosuję tak: płaska łyżeczka do kubka, zalać jedną gorącą wodą 15% młynka, jak wystygnie witaminę c, sok z aronii, pigwy i bzu czarnego (zależy, co tam mam). Dopełniam wodą i gotowe, wypijam bez przecedzania, fusy nie pogryzą. Inne to żółciopędna i wzmacniająca wątrobę, oczyszczająca. Co drugi dzień piję do tego szejka zrobionego z nowymi zmielonymi ziarnami siemienia lnianego, wiesiołka i ostroestu oraz witaminą C.
Pamiętajcie, że nie powinno się składać za długo zmielonych ziaren czy ziół, bo wiem, olejki eteryczne parują, oleje nienasycone jełczeją i generalnie utleniające się to co może być korzystne.

Teraz robię inne mieszanki z Tarczycy bajkalskiej i z ekstraktu. 
Pa pa.

Sadpal raz jeszcze, teraz palę drewnem

Cześć
Sezon grzewczy już się rozpoczął, co prawda jaranie w piecu nie jest moim rozszerzeniem, nie ale jak mus to mus. Robię rutynowy ceremonia: budzić się wcześniej rano, założyć się na ubrania robocze, maska ​​przeciw pyłowa lub lepiej gazowa na twarz, rękawice na ręce i do kotłowni. Uzyskuj popiół, doprowadzać do czystości pieca, co okresowe udzielanie pomocy technicznej do tego celu szczotkowania kominiarskiego, generalnie masakra. Jeszcze dziesięć straszliwy, ciemny, smolisty osad na ściankach pieca. To mnie doprowadzało do szału. Nie wiadomo, jak się pali, być wilgotny w toku emituje całą masę, sadza, smoła taka tam inna i oblepia kawałek od, smoła może być bardziej lepka i niedostępna, ale zawsze mam problem z usunięciem tego paskudztwa,

Wolno, że smoła działa jak izolator, im grubsza warstwa warstwa spalana w dodatku popiołem tym mniej energii z miału lub żaru, przedostaje się przez stalowe ścianki do wody, a więcej leci w, czyli ubytek (nie mówiąc już o sąsiadach , powdychają to wszystko, na pewno nie na zdrowie). Nie mam pojęcia jak policzyć, ale wiem, że jak palenisko jest ekstra utrzymany w porządku to woda, nagrzewa się ekspresowo, a jak palenisko jest zabrudzony to nader wolno logiczne!
Następna kolejna dla kominiarzy, który należy czy nawet chociaż raz w roku, bo już w roku, że ma są i też koszty, bo albo ma kominiarzowi albo takiemu samemu nabyć wycior do komina i drut lub sznur. wtedy wejść na dach lub od spodu, jak pięknie wtedy wejść :)

Brak i docieram do końca. Kumpel powiedział mi, że jest takie coś jak przyśpieszacz sadzy, różne są na rynku, ale najczęstszy sposób jest skuteczny jest Sadpal. To taki zielonkawy proszek do kupienia w Wieluniu w Domu Technicznym - https://domtechniczny24.pl/sadpal-katalizator-spalania-sadzy.html , niepalny i nie wybuchowy, który dosypuje się do paliwa (węgla, drewna) www piec jest w środku czystego. Jak go nabyłem w sklepie internetowym i dorzuciłem pierwszy raz to płomień zabarwił mi się na żółto-zielono i dym z komina leciał nie ciemny jak zwykle, ale białoszary albo taki biały. Znaczy to, że spalanie jest pełne. Napisał, pisał, że aplikacja jest eksporterem, nie ma odbiorcy do odbiorcy, jak katalizatory w katalizatorach, paliwo i mniej substancji do natchnionych produktów, które się do serwisu.


Teraz trochę o skutkach stosowania Sadpalu,: palenisko jest w środku siwy albo białym zależy od ile dorzucę proszku. Tak na oko do sypię za każdym razem w przybliżeniu niepełne trzy czubate łyżki stołowe na wsad (piec mam 60kW). Jak dodam więcej sadpalu to jest w piecu suchutko i biało, rewelacyjnie to wygląda. Czyścić palenisko i tak trzeba, bo popiołu to jest od groma, ale jest on wyschnięty i nie ma z tym problemem. Jakkolwiek na bokach robi się tak łuska jak na wyschniętych jeziorach, i odpada po czasie. Na koniec wpiszę, co powiedział mi znajomy jak za w kominiarza, żeby tak, który przeszedł znajomym, aby wyjść z drabiny zagadał, że komin był czysty bo ktoś go niedawno czyścił albo używał pan, sadpal.

Wiercenie wiertłami takie tam

Cześć
W wielu przypadkach wykonanie otworów w metalu sprawia nam masę kłopotów. Bo jest to operacja techniczna wymagająca podstawowa wiedza na temat skrawania. Nie wystarczy, zatem dobra wiertarka, wkrętarka i pierwsze lepsze wiertło.
Wiercenie to inaczej usuwanie za pomocą wiertła niewielkich części obrabianego materiału, inaczej wiórów. W czasie wiercenia mamy do produkcji z wytwarzaniem się temperatury i nagrzewaniem wiertła, elementu obrabianego i wiórów. Z siłami skrawającymi, które czasami wywołują wiertła, i siłami tarcia powodującymi zmiany geometrii ostrza, czyli popularnie mówiąc wiertła się tępią.
Większość wierteł jest wykonanych ze stali HSS z różną zawartością kobaltu, ale to nie wszystko. Nadzwyczajne jest to aby wiertło było odpowiednio zaostrzone, mam na myśli, aby krawędzie skrawające były równej długość i ścin wiertła znajdował się w wiertła. Zapewnia nam gwarancję, że obie krawędzie skrawające będą podczas wiercenia wykonywały identyczną pracę. Wiertło nie będzie miało bicia, powierzchnia otworów będzie taka jak średnica wiertła. I co najistotniejsze obniżymy do minimum nagrzewanie się wiertła.
Kolejna sprawa to geometria ostrza, nie będę się za bardzo rozpisywał się na ten temat. Wspomnę tylko o korekcie ścinu. Wiertła z korekcją ma krótszy ścin i dłuższą krawędź skrawającą. Takimi wiertłami można wiercić bez punktowania.
Wybór wiertła będzie zależny od rodzaju obrabianego materiału. I tak najbardziej optymalne są wiertła NWKa HSS Baildon, da się nimi wiercić: stal konstrukcyjną, węglową, staliwo, żeliwo, mosiądz, brąz, aluminium, tworzywo, drewno.
NWWr- specjalne wiertła do wiercenia w blachach otworów pod nity.
NWKa HSS-inox do wiercenia w stalach kwasoodpornych. - https://domtechniczny24.pl/wiert%C5%82a-nwka-hssco-fanar.html

Poza słowami kluczowymi są również parametry skrawania. Zależnie od tego, jakie elektronarzędzie wybierzmy: wiertarka stołowa, wiertarka ręczna, wiertarko-wkrętarka akumulatorowa. Będziemy mogli dopasować prędkość obrotową i posuw. Najlepsze parametry zapewniają nam wiertarki stołowe, ale nie możemy je używać. Wszystko to, co najważniejsze, że akceptacja obroty i znaczny zapewni nam poprawne parametry skrawania.
Przykładowo, stal wiertnicza 8mm grubość 4mm, emulsja lub olej do portu, wiertło HSS-E Co5, wiertarka kolumnowa:
Obroty nie powinny być przekroczyć 10m / min, a posuw nie może być większy niż 0,10 mm / obrót. Czyli inne słowy możemy działać z nieprzekraczającą 400obr / min. Ale ta prędkość nie jest optymalna. Zatem optymalnie będzie np .: 310obr / min, i posuw na każde 30 obrotów 1 mm (trzykrotnie mniej niż potyczki).
Bardzo ważne jest chłodzenie wiertła w ciągu wiercenia. Wolno stosować emulsje, oleje, spraye do wiercenia. Wystrzegać się należy wody, ponieważ nie ma ona żadnych smarujących, tylko tylko chłodzące. Jedynie przy wierceniu żeliwa nie potrzebne jest smarowanie, min. dla tego, że grafit zawarty w żeliwie ma dobre oceny smarne.
To tyle

Polskie maszynki do cięcia płytek. 

Hej Zapraszam na mojego nowego bloga - http://www.skleppneumatyka.pl/blog/
Rzeczowa spółka z Polski. Maszyny do płytek do baza dla glazurnika, przede wszystkim dzisiaj, polscy klienci są bardzo wymagający, nieraz do przesady. Prawdopodobnie prawdopodobnie pamiętam, że pamiętam, że nastąpiła karta, aby przesady, patrz na płytki pod kontrolą grafiki komputerowej. Jak coś nie gra o milimetr to od razu wielkie halo i nie chcą wynagradzać, tak jakby zależało od tego ich życia i zdrowie. To nienormalne, ale cóż z interesantami się nie dyskutuje, bo delikwent nasz pan na zamku. Jak glanik ma do tego, aby dobrze jechali, aby wszyscy jechali, aby szybko, aby było prosto pocięte. Jak układać płytki można poczytać na innych blogach ja napisałem tak od siebie:)

Chińskie tanie maszyny do płytek w zestawie tną po łuku, i jest jeszcze dylemat z odległością kółek przy przecinaniu płytek. Nie ulega wątpliwości jak się rurki ugną to siła docisku jest wątpliwa i wynik się wynika i nie tnie. Pomni tego, następująca sprawa do Chinole jak opychają kółko o 16 mm do takiego kółko przenigdy nie ma naprawy. Może nakrycie 15mm z hakiem, i już brakuje 1 mm. Walmer sprzedaje kółka 16mm i jeden mają 16 mm współgrają do maszynek MGŁ, MGŁN i MG. Poza tym w MGŁR gdzie wolno zainstalować noże 8 mm, 10mm, 10mm wysokości i 12mm, taka możliwość przystało na fachowe maszynki do płytek maszyn. Tu nie od takich marek jak Rubi czy Kaufmann Topline ( topline 630, topline 720, topline 920, topline 1250)


Następna kwestia to i uchylna guma, kolejka, jak dalej, kolejna kolejka, kolejka
Prowadnice w droższych wzorach, ale nie drogich, są to podstawy z grubej blachy stalowej, nawiasem mówiącym, że przy ciężkości maszynek, są ciężkie jak cholera. Takie polskie gniotsa nie łamiotsa. Polskie maszynki 
Większa część rodaków narzeka na kryzys, ale jak ten kryzys ( nienaturalny, ale to to na wiele godzin ) ma w kraju jak nie wspomagamy rodzimych firm? Ociupinę patrijotyzmu rodacy. Hasło dobre…bo.ukochanej-polskiej, jak coś jest naprawdę dobre, a maszynki do płytek Walmer są takie.

Rodzaje ziaren stosowanych do produkcji mat. ściernych

Cześć, dzisiaj nieco o materiałach ściernych.
W wszelkich, nie ma znaczenia czy tarcze do cięcia czy szlifowania, ściernice płaskie czy kształtowe, papiery ścierne, gąbki, osełki, czy ściernice trzpieniowe, podstawowymi komponentami nadającymi im cech użytecznych są różnorodnego typu materiały ścierne (elektrokorundy i węgliki krzemu), z różną wielkością ziaren. Następny komponent to spoiwo, czyli inaczej klej, który spaja ze sobą ziarna. I na końcu element nośny, płótno, papier, włóknina, trzpienie czy tarcze.
Zacznę od rodzajów materiału ściernego.
Elektrokorundy (korundy syntetyczne) - Al2O3
Elektrokorund w rozmaitych odmianach jest najczęściej stosowanym ścierniwem.
Wytapiany jest w piecach elektrycznych w temp. powyżej 2000° C z boksytu, względnie tlenku glinu.
95A - Elektrokorund zwykły (brązowy)
Otrzymywany jest z boksytu. Zawiera 95% Al2O3, ~ 3% tlenku tytanu (TiO2) oraz ~1-2% innych domieszek. Jest najbardziej wytrzymałym elektrokorundem charakteryzującym się wysoką ciągliwością. Stosowany do przecinania i zgrubnego szlifowania niskostopowych stali, stali nierdzewnych, żeliwa, w głównej mierze przy dużych naddatkach zbieranego materiału.
97A - Elektrokorund półszlachetny (szary)
Otrzymywany jest z kalcynowanego boksytu oraz dodatku w postaci tlenku glinu. Zawiera 97% Al2O3. Cechuje się średnią twardością i wytrzymałością. Wykorzystywany jest do szlifowania precyzyjnego i do szlifowania narzędzi.
99A - Elektrokorund szlachetny (biały)
Otrzymywany jest z czystego tlenku glinu. Jest najczystszym elektrokorundem zawierającym powyżej 99% Al2O3. Charakteryzuje się wysoką twardością i kruchością. Wykorzystywany do szlifowania precyzyjnego, np.: szlifowanie płaszczyzn, szlifowanie cylindryczne, ostrzenie przyrządów skrawających, do obróbki produktów ze stali nierdzewnych i kwasoodpornych. Bardzo dobrze nadaje się do wielokrotnego użytku w czasie obróbki strumieniowej, przygotowania powierzchni pod nakładanie powłok lakierniczych.
CrA - Elektrokorund chromowy (różowy)
Wytwarzany jest z tlenku glinu z dodatkiem tlenku chromu w ilości do kilku procent. Cechuje się dużą twardością i wytrzymałością, większą od elektrokorundu szlachetnego. Używany do precyzyjnego szlifowania stali wysokostopowych, do ostrzenia narzędzi skrawających.
M - Monokorund (szary)
Wytwarzany z boksytu metodą redukcyjną. Zawiera ponad 99% Al2O3. Charakteryzuje się wysoką mikrotwardością i wytrzymałością mechaniczną. Posiada bezprzykładną zdolność do samoostrzenia. Stosowany do szlifowania stali wysokowęglowych, wysokostopowych stali szybkotnących, do ostrzenia narzędzi skrawających takich jak wiertła, frezy, wykrojniki, noży.
ZrA - Elektrokorund cyrkonowy
Otrzymywany jest z tlenku glinu lub boksytu z dodatkiem tlenku cyrkonu. Cechuje się najwyższą pośród elektrokorundów ciągliwością i wytrzymałością mechaniczną. Wykorzystywany do wysokowydajnego szlifowania żeliwa, staliwa i odkuwek, wysokowydajnego usuwania naddatków spawalniczych, do szlifowania półfabrykatów stalowych z dużymi naciskami.
Węglik krzemu (nazywany też karborundem) - SiC
Otrzymywany w piecach oporowych w procesie syntezy wysokiej czystości piasku kwarcowego oraz koksu naftowego. Drugi, po diamencie pod względem twardości.
99C - Węglik krzemu zielony
Wysokiej czystości węglik krzemu jest barwy zielonej i zawiera min. 99% SiC. Stosowany do szlifowania węglików spiekanych, ceramiki, kamieni, do ostrzenia narzędzi skrawających z ostrzami z węglików spiekanych, opcjonalnie do obróbki metali kolorowych.
98C- Węglik krzemu czarny
Zawiera 98% SiC i więcej domieszek. Stosowany analogicznie jak 99C do szlifowania węglików spiekanych, materiałów ceramicznych, betonu, kamienia, do zgrubnego szlifowania odlewów z twardego i kruchego żeliwa białego oraz do przecinania betonu, kamienia, żeliwa białego, metali kolorowych.

Diament. O nim już pisałem w oddzielnym artykule chyba tu - http://domtechnika24.pl/index.php/narzedzia-diamentowe-i-scierne.

Ogólnie idzie rzec, że do szlifowania stali i żeliwa wykorzystuje się ścierniwa z elektrokorundu. Do materiałów ceramicznych, betonu, węglików spiekanych, opcjonalnie żeliwa stosowane są węgliki krzemu.
Wielkość ziarna. Ziarna są przesiewane na sitach, i sortowane.
Ziarna drobne wykorzystywane do: materiałów twardych i kruchych, obróbki wykańczającej lub precyzyjnej gdzie występuje niewielki naddatek do szlifowania i istotna jest chropowatość powierzchni.
Ziarna grube używane do: materiałów miękkich i ciągliwych, obróbki zgrubnej, zdzierania lub przecinania, istotne jest szybkie usuwanie materiału obrabianego i nie jest wymagana, jakość powierzchni.
Koncentracja lub nasyp ziarna, rzadkie powoduje, że między ziarnami są wolne przestrzenie umożliwiające efektywniejsze usuwanie urobku ( miękkie materiały, drewno, lakiery, gips). Lub nasypy pełne - niewielkie przestrzenie pośród ziarnami. Powoduje to, że otrzymujemy dobrą postać obrabianego materiału, zwiększenie żywotności narzędzi ściernych. Stosowany przy obróbce materiałów twardych.

Można jeszcze napisać o wielkości wykorzystywanej ściernicy. Jest to zagadnienie bardziej nadający się do działu BHP. Generalnie stosujemy takie zakresy, jakie są podane na narzędziach. To samo sie tyczy prędkości obrotowych. Pod żadnym pozorem nie można przekraczać maksymalnych obrotów, grozi to rozsadzeniem ściernicy i kalectwem.
Kolejny temat przechowywanie. Nie ma tu jakiś unikalnych obostrzeń. Temperatura i wilgotność taka jak w codziennych warunkach pracy czyli 5-30stopni C, i wilgotność nie większa niż 70%.

Na koniec napiszę jeszcze o wyważaniu i ostrzeniu ściernic. Elementarna kwestia przy wymianie , montowaniu nowej ściernicy to wyważenie. Ściernica nie może bić, po założeniu można lekko dokręcić śrubę i obrócić ściernicę jeżeli będą wyraźne odchyłki, pion, poziom to poprawiamy położenie, wolno tu użyć dodatkowych krążków. Jeżeli uzyskamy najbardziej optymalne ułożenie, można przystąpić do pracy. Pamiętamy, że wszelkie nowe ściernice są wstępnie naostrzone( nie dotyczy Chińskich tu nie mam pojęcia). W takim razie nie powinno sie je korygować po zakręceniu np. koksem, który tępi ściernicę. Jeżeli tak uczynimy, należy ściernicę naostrzyć obciągaczem diamentowym, lub w warunkach domowych kawałkiem żeliwa, stali hartowanej lub popróbować starą ściernicą. Należy poeksperymentować.

Po jakimś czasie, każda ściernica potrzebuje modyfikowania kształtu, ostrzenia czy czyszczenia. Robimy analogicznie jak opisywałem wyżej - koks, który stępi nam ziarno, obciągacz diamentowy, żeliwo itd. Ja ostatnio próbowałem białą ściernicę wyprowadzić starą tarczą diamentową.

I jeszcze jedna uwaga dla majsterkowiczów: raz zamontowana tarcza ścierna na szlifierce stołowej nie powinna być ściągana, bo jak ją odkręcimy i na nowo zakręcimy to będzie na 100% biła i cały proces będzie trzeba powtarzać od nowa. Starajmy sie unikać takich sytuacji. Dla bardziej zamożnych i dysponujących miejscem w warsztacie proponuję kilka szlifierek stołowych. Ja mam 5 sztuk, zamontowane : dwie tarcze gumowe- 60-120 ziarno, dwie płaskie 99A i 98C, Filc i tarcza CRA szerokość 8 mm profilowana, dwie tarcze szerokie profilowane, i dwie tarcze płaskie 99A i 98C 8mm nie profilowane.

Na rynku mamy gotowe artykuły ścierne, warto, więc wpierw zapoznać się z ofertą a później zadawać pytania. I tak na przykład w naszym sklepie sprzedajemy:
Do szlifowania gipsu papier żółty lub krążki ścierne na rzep do żyraf.
Do drewna twardego: płótna ścierne cyrkonowe, krążki na rzep cyrkonowe, papiery do taśmówek z rzadkim nasypem czerwone.
Do lakierników papier wodny z węglikiem krzemu, spoiwo jest wodoodporne i można taki papier wypłukać i stosować kilka razy.
Do ostrzenia stali gatunkowych, pił, frezów: ściernice czerwone, do stali uniwersalna ściernica biała( taka zasada jak nie wiesz, co nabyć to weź białą jest najbardziej wszechstronna).
Do węglików, i materiałów bardzo miękkich ściernice 98c lub 99c. Siwe, ale muszą być widoczne kryształki, bo chińskie też są siwe, ale nie na węglikach.
Do zgrubnego usuwania stali, np. po spawaniu: ściernice listkowe niebieskie lub zielone, cyrkonowe.
Do ostrzenia traków ściernice formuła 2 lub formuła 3 zależy czy przypala.
Do cięcia stali nierdzewnej cieniutkie tarcze z napisem inox, nie mają w składzie siarki, która podczas cięcia przenika do półproduktu i może powodować korozję powierzchni ciętej.
To tyle miłego dnia.

Woda z nieba jest darmowa

Witam powtórnie, mamy suszę i ten art stał sie po latach proroczy.

Po poprzednim rachunku za wodę stwierdziłem dosyć. Aby Polak musiał opłacać tak olbrzymie sumy za wodę, która jest naszą, własnością. Mam na myśli nas Lachów. I co da się zrobić? W samej rzeczy samemu pozyskać każdymi możliwymi sposobami wodę. Po pierwsze woda leci za friko z góry, wiem tego typu frazes, ale w bieżących czasach niekiedy należy się cofnąć w myśleniu do zamierzchłych wieków. W tamtym czasie żarcie nie kupowało się w sklepach tylko samemu organizowało. Jednakowo wodę.
Ale do rzeczy, z nieba pada darmowa woda, wystarczy ją nazbierać do zbiornika a dalej pompa do wody, wąż i gotowe. Można podlewać ogródek, krzaczki, kwiatki i cokolwiek tam, kto ma. Zbierając wodę można wykorzystać, rynny, z których hojnie sika się woda.
Inny sposób to studnie, i tu są dwa, no trzy rodzaje. Jedna główna, trzeba wykopać na taką głębokość, żeby woda gruntowa zdołała nalecieć, i wówczas można wetknąć pompę głębinową. Taka pompa wytwarza ciśnienie, jest to pompa zanurzeniowa. Drugie rozwiązanie to hydrofor. Inaczej pompa zewnętrzna, która zasysa wodę z studni i tłoczy ją pod ciśnieniem na spore odległości. Są takie pompy hydroforowe, które zdołają pchać, tłoczyć wodę na 100 metrów w górę ( hydrofor mh inox 2500 - https://domtechniczny24.pl/pompy-hydroforowe.html ).


Kolejne studnie to studnie chłonne, czyli takie, które nagromadzają wodę z systemu odwodnienia, drenażowego wokół domu lub z gruntów. Takie studnie mają tą słabostkę, że w okresie suszy są przeważnie puste. Odrębny typ studni to kolektorowe, jakkolwiek inaczej powinno się na nie mówić zbiorniki kolektorowe. Do takich zbiorników odprowadza się wodę z rynien, naturalnych ścieżek opadowych. Studnie takie zbierają wodę płynącą po wierzchu. Są w większości wypadków uszczelniane od wewnątrz żeby zgromadzona woda nie wyciekała na zewnątrz do gruntu. Z wszystkich tych studni wolno pompować wodę zwykłymi pompami zanurzeniowymi, wirnikowymi, które nie dają ciśnienia, ale mają niezłą efektywność. Pompy zanurzeniowe mają różne zdolności pompowania wody na różne wysokości. Z reguły jest to wysokość 6 metrów, przy takich najtańszych (wq 180f, wq 450 f). Inne pompy zdołają pompować wodę nawet na wysokość 25 metrów np.: WQ 3-24-0,75.


Takie podejście do składowania wody jest jak najbardziej rozsądne, uniezależnia nas od systemów wodociągów, które mogą za sprawą naszych genialnych polityków trafić w całkowicie prywatne graby a w takim przypadku może być ciekawie. Tak czy inaczej rozpoczynam gromadzić wodę, pompować, podlewać i tyle. A jak by, co to pompowanie wody pompami elektrycznymi można zastąpić pompowaniem pompami manualnymi. Trzeba się, co prawda namachać, ale przecież ruch to zdrowie, takie pompy ręczne do wody zwane skrzydełkowymi są produkowane w kilku wersjach, zależnie od wydajności np. KN-1 ma wydajność 17l na minutę, a najogromniejsza KN-5 53/ litry na minutę. Oczywiście wydajność zależy od własnej tężyzny.

Cięcie paneli tarczą uniwersalną

W rękach miałem tarczę uniwersalną do cięcia drewna i wyrobów drewnopodobnych, laminatów, tworzyw sztucznych, metali kolorowych i drewna z gwoździami. Taka tarcza w bezpieczny spodsób ( założony na szlifierkę kątową Boscha czy makity) tnie tak jak na filmie bez przyciskania.

Niedługo zcznie się sezon grzewczy trzeba pomyśleś o dymie i sadzy :)

Cześć
Sezon grzewczy już się rozpoczął, co prawda jaranie w piecu nie jest moim rozszerzeniem, nie ale jak mus to mus. Robię rutynowy ceremonia: budzić się wcześniej rano, założyć się na ubrania robocze, maska ​​przeciw pyłowa lub lepiej gazowa na twarz, rękawice na ręce i do kotłowni. Uzyskuj popiół, doprowadzać do czystości pieca, co okresowe udzielanie pomocy technicznej do tego celu szczotkowania kominiarskiego, generalnie masakra. Jeszcze dziesięć straszliwy, ciemny, smolisty osad na ściankach pieca. To mnie doprowadzało do szału. Nie wiadomo, jak się pali, być wilgotny w toku emituje całą masę, sadza, smoła taka tam inna i oblepia kawałek od, smoła może być bardziej lepka i niedostępna, ale zawsze mam problem z usunięciem tego paskudztwa,
Wolno, że smoła działa jak izolator, im grubsza warstwa warstwa spalana w dodatku popiołem tym mniej energii z miału lub żaru, przedostaje się przez stalowe ścianki do wody, a więcej leci w, czyli ubytek (nie mówiąc już o sąsiadach , powdychają to wszystko, na pewno nie na zdrowie). Nie mam pojęcia jak policzyć, ale wiem, że jak palenisko jest ekstra utrzymany w porządku to woda, nagrzewa się ekspresowo, a jak palenisko jest zabrudzony to nader wolno logiczne!
Następna kolejna dla kominiarzy, który należy czy nawet chociaż raz w roku, bo już w roku, że ma są i też koszty, bo albo ma kominiarzowi albo takiemu samemu nabyć wycior do komina i drut lub sznur. wtedy wejść na dach lub od spodu, jak pięknie wtedy wejść :) A tak przy okazji to zapraszam na bloga - http://www.skleptechnika24.pl/ zrobiony na Joomli i tam jest post o tym jak robiłem budę dla naszego psa. Owczarek podhalański z Wielunia. Teraz robię kojec - http://www.skleptechnika24.pl/index.php/dom-i-ogrodek/buda-dla-owczarka-podhalanskiego

Brak i docieram do końca. Kumpel powiedział mi, że jest takie coś jak przyśpieszacz sadzy, różne są na rynku, ale najczęstszy sposób jest skuteczny jest Sadpal. To taki zielonkawy proszek, niepalny i nie wybuchowy, który dosypuje się do paliwa (w miału, węgla, drewna) wtedy jest w środku czystym. Jak go nabyłem w sklepie internetowym i dorzuciłem pierwszy raz to płomień zabarwił mi się na żółto-zielono i dym z komina leciał nie ciemny jak zwykle, ale białoszary albo taki biały. Znaczy to, że spalanie jest pełne. Napisał, pisał, że aplikacja jest eksporterem, nie ma odbiorcy do odbiorcy, jak katalizatory w katalizatorach, paliwo i mniej substancji do natchnionych produktów, które się do serwisu.


Teraz trochę o skutkach stosowania Sadpalu, co widać? : palenisko jest w środku siwy albo białym zależy od ile dorzucę proszku. Tak na oko do sypię za każdym razem w przybliżeniu niepełne trzy czubate łyżki stołowe na wsad (piec mam 60kW). Jak dodam więcej sadpalu to jest w piecu suchutko i biało, rewelacyjnie to wygląda. Czyścić palenisko i tak trzeba, bo popiołu to jest od groma, ale jest on wyschnięty i nie ma z tym problemem. Jakkolwiek na bokach robi się tak łuska jak na wyschniętych jeziorach, i odpada po czasie. Na koniec wpiszę, co powiedział mi znajomy jak za w kominiarza, żeby tak, który przeszedł znajomym, aby wyjść z drabiny zagadał, że komin był czysty bo ktoś go niedawno czyścił albo używał pan, sadpal.

© Copyright Brecha